Granica Stubno 1:1 (0:0) Płomień Morawsko
Bramki:
1:0 58` Kalawski - dobitka strzału Harłacza
1:1 77` Kuźniar Szymon - as. Gołębiowski Marcin
Granica: Frankiewicz, Zielenkiewicz (62` Synejków), Ozibko, Tokarz, Klepacki, Harłacz, Błaszczyk, Poszpur, Hajduk (46` Klawski), Wawro (75` Jartym), Styś (60` Lew K)
Płomień: Pajda Mariusz, Hulak, Pajda Ł, Matusz, Kuźniar, Żołyniak, Zaprutkiewicz, Skiba A (89` Ćwik), Pajda M, Owarzany (50` Gołębiowski), Adamarek (54` Sawa)
Kartki żółte: Kalawski --- Żołyniak, Skiba A, Gołębiowski
Sędziowali: Paweł Paryniak - Mariusz Furgała, Krzysztof Pachołek (Lubaczów)
Widzów: ok 200 osób
więcej w rozwinięciu>>>
W dzisiejszym meczu Płomień pokazał jak powinno się grać z zespołami, które zajmują czołowe miejsca w tabeli. Zagraliśmy konsekwentnie w obronie i wyprowadziliśmy kilka kontr, które mogły przelać się na wynik spotkania. Nie byliśmy drużyną, która cały czas musiała się bronić, od czasu do czasu nachodziły falowe ataki na bramkę gospodarzy, jednak padały one łupem obrońców lub bramkarza.Pierwsze minuty spotkania należały do gospodarzy, kiedy to rozpoczęli zmasowany atak na bramkę strzeżoną w tym dniu przez Mariusza Pajdę. Jednak z tym atakiem obrona Płomienia radziła sobie doskonale i nie było mowy o stracie bramki.
Dobrą okazję do strzelenia bramki w tym meczu miał Michał Żołyniak w 13 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu od Artura Skiby piłka po jego strzale przeleciał kilkanaście centymetrów obok słupka. Kolejną dobrą kontrą pokazał się Płomień w 39 minucie, gdy Grzesiek Owarzany podał piłkę do wychodzącego na czystą pozycję strzelecką Kamila Adamarka, jednak ten potknął się i nie zdołał oddać strzału, który zagroziłby bramce gospodarzy.
Chwilę później, bo w 41 minucie świetnie uderzał Błaszczyk, lecz jego strzał trafia w słupek a po chwili Marek Pajda uderzył w okienko gospodarzy, jednak na posterunku był Frankiewicz.
Pierwszą bramkę w tym spotkaniu dającą prowadzenie gospodarzom zdobył Kalawski, gdy uderzał piłkę odbita od naszego bramkarza. Wyrównanie nadeszło w 77 minucie, kiedy to Marcin Gołębiowski uderzał na dłuższy słupek, a na drodze piłki stanął Szymon Kuźniar, który futbolówkę odbił udem i wpadła ona tuż przy słupku.
Po dzisiejszym spotkaniu należy pochwalić postawę Mariusza Pajdy w tym meczu za to, jak wiele uczynił on dobrego dla naszego zespołu w tym meczu. Niejednokrotnie bronił takie strzały, które wydawały się nie do obrony. Można śmiało powiedzieć, że dzięki naszemu bramkarzowi utrzymaliśmy taki wynik.
Po dzisiejszym meczu Płomień spadł na 8 lokatę w tabeli, jednak za tydzień ostatnia kolejka - spotkanie z Żurawianką, które musimy wygrać, a wtedy jest szansa, że ostatecznie zajmiemy 7 miejsce w tabeli jako beniaminek.