Płomień Morawsko 4:2 (2:1) Santos Piwoda
Bramki:
1:0 32` Skiba Artur - as. Sawa Tomasz
1:1 39` Gawura
2:1 42` Pelc Dawid - as. Sawa Tomasz
3:1 63` Lizak Dawid - as. Skiba Artur
4:1 69` Pajda Marek - as. Gołębiowski Marcin
4:2 79` Niemczak - rzut karny
Płomień: Sochacki, Pajda Ł, Kuźniar, Kuziemko Mat (71` Żołyniak), Sawa (61` Hulak), Zaprutkiewicz (85` Skiba K), Pelc, Pajda M, Gołębiowski, Skiba A, Lizak (76` Owarzany)
Santos: Socha, Wysocki, Gałan (71` Szenk), Piliszko, Niemczak, Trojnar, Gawura (68` Feldman), Półtorak (46` Skrzypek D), Opis L, Iwański, Grabiec
Kartki żółte: Zaprutkiewicz, Skiba A --- Gałan, Półtorak
Sędziowali: Szczepański Paweł - Horoszkiewicz Łukasz, Stępak Grzegorz (Przeworsk)
Widzów: ok. 200 osób
Zawodnik meczu: Lizak Dawid
Podziękowania po dzisiejszym meczu należą się kibicom, którzy przez cały mecz dopingowali Płomień. Szczególne podziękowania kierujemy dla starszych chłopaków, którzy do dopingu zaprosili młodszych kolegów i już wpajają im, jak powinno się kibicować swojemu klubowi.
więcej w rozwinięciu>>>
Płomień po dwóch porażkach z rzędu w końcu stanął na wysokości zadania i zwyciężył z Santosem. Już przed meczem było wiadomo, że będzie to mecz walki. Od początku spotkania to Płomień był górą i wynik spotkania to odzwierciedla. W 12 minucie Dawid Lizak znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak piłka po wpadnięciu w kozioł uciekła Dawidowi. W 22 minucie dobrą okazję mieli zawodnicy Santosu, kiedy to Łukasz Pajda popełnił błąd, na szczęście na posterunku znalazł się Kuba Sochacki. W 28 minucie dobry strzał oddał ponownie Dawid Lizak, jednak świetnie interweniował Socha. Płomień cały czas dążył do strzelenia pierwszej bramki, która wprowadziła by spokój, udało się to w 32 minucie, kiedy to Tomasz Sawa dośrodkował w pole karne, a Artur Skiba uderzył bardzo mocno pod poprzeczkę nie dając szans bramkarzowi. Minute później okazję miał Marek Pajda, jednak jego strzał wylądował na poprzeczce. Grabiec w 36 minucie wyszedł sam na sam z Kubą Sochackim i miał doskonałą okazję na strzelenia bramki na 1:2, jednak swój kunszt bramkarski pokazał Jakub Sochacki. W 39 minucie Gawura dostał piłkę i świetnie poradził sobie z naszym obrońcą. Przy remisie 1:1 trzeba było grać od początku, jednak na bramkę długo nie musieliśmy czekać. Tomek Sawa ponownie dośrodkował w pole karne i bramkarz gości niefortunnie wybił ta piłkę tak, że Dawid Pelc po piekielnie mocnym strzale zdobywa bramkę na 2:1. W 43 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji: sędzia główny po rzekomym faulu na zawodniku Santosu wskazał na rzut karny, jednak dobre oko sędziego asystenta wychwyciło to, że owy zawodnik nie był faulowany i symulował faul. Nie można się dziwić sędziemu głównemu, ale trzeba bić brawo za to, że udał się na naradę z sędzią liniowym. W drugiej połowie w 63 minucie swoją okazję wykorzystał Dawid Lizak i wyprzedzając rywali zdobył bramkę na 3:1.
Przyszła też kolej na Marka Pajdę i jego celownik nie zawiódł, dostał on bardzo dobrą piłkę od Marcina Gołębiowskiego i strzelił przy słupku na 4:1. W 79 minucie na 4:2 z rzutu karnego strzelił Niemczak, po dotknięciu ręką piłki przez jednego z naszych obrońców.
Dzisiejsze zwycięstwo sprawiło, że Płomień awansował w tabeli na 6 miejsce. Kolejnym spotkaniem ligowym naszego zespołu będzie mecz z liderem: KS Wiązownica. Spotkanie zaplanowano w sobotę 20 września o 16:00. Pomiędzy meczami ligowymi w środę 17 września Płomień rozegra mecz II rundy OPP, a rywalem będzie JKS Jarosław.