Płomień Morawsko 0:2 (0:0) KS Wiązownica
Bramki:
0:1 Halejcio Krystian - strzał po błędzie obrony.
0:2 Misiąg Piotr - strzał po ziemi po wrzutce.
Płomień: Pajda Mariusz, Kuziemko Mateusz, Matusz Dawid, Pajda Łukasz (55` Kuziemko Piotr - 74` Zaprutkiewicz Adrian), Kuźniar Szymon, Sawa Tomasz, Hulak Kamil, Skiba Kamil, Skiba Artur, Pajda Marek, Lizak Dawid
KS Wiązownica: Michałowicz Bartłomiej, Luft Krzysztof, Iwański Grzegorz, Bartnik Paweł, Kubas Mateusz (79` Babiarz Tomasz), Misiąg Piotr, Kardynał Kamil, Sierżęga Bogusław (89` Wojtyna Arkadiusz), Halejcio Krystian, Brzyski Przemysław (75` Hołub Mateusz), Feldman Jerzy (46` Czub Łukasz)
Kartki żółte: Pajda Marek, Sawa Tomasz, Kuziemko Mateusz, Kuziemko Piotr --- Sierżęga Bogusław, Halejcio Krystian, Kardynał Kamil
Sędziowali: Szczepański Paweł - Stępak Grzegorz, Wojtaszek Tomasz (Przeworsk).
Widzów: ok. 200 osób.
więcej w rozwinięciu>>>
Już przed meczem wiedzieliśmy, że trzeba będzie się wspiąć na wyżyny, aby cokolwiek ugrać w tym meczu. Niestety, lider okazał się zbyt mocny, a może dopisało mu więcej szczęścia, gdyż tak na prawdę więcej sytuacji niż te bramkowe, to drużyna z Wiązownicy nie miała. W 4 minucie Mariusza Pajdę próbował postraszyć strzałem z dystansu Bogusław Sierżęga, lecz piłka po jego strzale poszybowała nad poprzeczką. W 19 minucie świetnie w obronie zachował się Mateusz Kuziemko, który przepisowo i skutecznie wypychał zawodnika gości. W 23 minucie z prawej strony bardzo dobrze dośrodkowywał wspomniany wcześniej Mateusz Kuziemko i do pozycji strzeleckiej doszedł Marek Pajda, lecz jego strzał z główki okazał się niecelny i piłka przeleciała obok słupka. W 33` kolejny raz uderzał z dystansu Bogusław Sierżęga i po jego strzale piłka po rykoszecie przeleciała obok słupka. Najlepszą okazję mieli goście w doliczonym czasie gry w pierwszej połowie, kiedy to nasza obrona zaspał i wbiegającego w pole karne zawodnika gości wślizgiem zatrzymał Szymon Kuźniar.
Po zmianie stron zarówno Płomień, jak i KS stwarzały sobie po więcej sytuacji, lecz to lider je wykorzystywał. W 47 minucie świetnie przy lini końcowej poradził sobie Artur Skiba i dograł do wbiegającego Tomka Sawy, ten uderzył po ziemi, lecz piłkę zmierzającą do bramki zablokował jeden z defensorów Wiązownicy. W 53 minucie do dobrej sytuacji doszedłby Mateusz Kuziemko, który wybiegał sam na sam, lecz przy przyjęciu dotknął piłki ręką i arbiter główny musiał odgwizdać przewinienie. W 58 minucie nasza obrona zaspała zupełnie i nikt nie wybił piłki, do niej dopadł Krystian Halejcio i po jego strzale piłka wtoczyła się do bramki. Dobrym uderzeniem popisał się w 61` Artur Skiba który z odległości ok 25 metrów uderzał "rogalem", piłkę zmierzającą w okienko złapał Michałowicz. W 64 minucie z narożnika pola karnego strzelał Bogusław Sierżęga, lecz i tym razem niecelnie. W 66 minucie piłka po rzucie rożnym dotarła do Marka Pajdy, lecz Maro ponownie nie mógł umieścić jej w siatce. Świetnie w bramce spisał się Mariusz Pajda w 68 minucie, gdy potrójnie dobijali goście i Mariusz potrójnie bronił. W 79 minucie po rzucie rożnym piłkę z głowy Kuźniara zbił Michałowicz a po dośrodkowaniu Kamila Hulaka piłka kierowała się w stronę Tomasza Sawy, ten jednak główkował obok słupka.
Już w piątek nasz zespół czeka kolejny bardzo ciężki mecz, bowiem przyjdzie nam zmierzyć się z vice liderem - MKS Kańczuga. Spotkanie zostanie rozegrane w Kańczudze o 17:30.