Start Pruchnik 0:0 Płomień Morawsko
Start Pruchnik: Świst Waldemar, Smalec Hubert, Pańko Radosław, Strączek Radosław, Znamieńczyków Patryk, Parawa Patryk (77` Tuleja Dawid), Barszczak Szymon, Mikłasz Maciej (85` Gilarski Tomasz), Czura Miłosz, Znamieńczyków Waldemar (53` Znamieńczyków Roman), Porczak Karol (46` Kamiński Tobiasz)
Płomień Morawsko: Sochacki Jakub, Kuziemko Mateusz, Pajda Łukasz, Jasiewicz Dawid, Kuziemko Piotr (54` Hulak Kamil), Szuflita Paweł, Pilch Kamil, Skiba Artur (87` Kurasz Bartosz), Pajda Marek, Pindak Piotr (46` Skiba Kamil), Sawa Tomasz (73` Owarzany Grzegorz)
Kartki żółte: Parawa Patryk oraz Kuziemko Mateusz, Kuziemko Piotr, Pajda Marek, Skiba Kamil
Sędziowali: Olech Łukasz - Pawlus Paweł, Brzeżawski Krzysztof (Przemyśl)
Widzów: ok 150 osób
więcej w rozwinięciu>>>
Mecz w Pruchniku należał do tych trudnych, lecz tradycyjnie zakończył się remisem. W 3 minucie gospodarze mieli szansę na zdobycie bramki z rzutu wolnego, lecz piłka przeleciała nad bramką. W 5 minucie nasz zespół wyprowadził groźną kontrę, piłkę od Tomka Sawy dostał Artur Skiba, lecz oddał strzał prosto w bramkarza, który na raty poradził sobie z tym uderzeniem. W 9 minucie Artur znów stanął przed szansą zdobycia bramki, lecz zabrakło zdecydowania. W 16 minucie Kamil Pilch uderzał z rzutu wolnego, niestety piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. W 18 minucie Dawid Jasiewicz posłał dokładną piłkę do Artura Skiby, ten jednak niecelnie podał w pole karne i nikt nie mógł zrobić pożytku z tej akcji. W 26 minucie Miłosz Czura oddawał strzał po groźnej kontrze a piłka przeleciała nad poprzeczką. W 29 minucie Kamil Pilch znów próbował szczęścia z rzutu wolnego, na posterunku czuwał Świst i wybił piłkę ręką.
W 58 minucie Jakub Sochacki udanie interweniował po strzale jednego z zawodników Startu. W 62 minucie zawodnicy Startu przeprowadzili groźną akcję: piłkę z środka pola posłał jeden z pomocników, dotarła do napastnika, który nie potrafił pokonać naszego bramkarza. Kuba Sochacki w tej sytuacji świetnie interweniował W 69 minucie Start przeprowadził kolejną mogącą się podobać akcję, lecz zabrakło dokładnego wykończenia, gdyż piłka przeleciała nad bramką. W 79 minucie z okolic 30 metra uderzał Grzegorz Owarzany a piłka przeleciała tuż obok słupka. W 81` Artur Skiba strzelał z pola karnego, lecz bramkarz gospodarzy udanie interweniował. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry po rzucie rożnym piłka wyszła przed pole karne a tam z woleja uderzał Kamil Hulak, futbolówka przeleciała jednak obok słupka.
Po dwóch trudnych wyjazdach mamy 4 punkty i możemy być zadowoleni z postawy naszego zespołu, za tydzień kolejny mecz, naszym przeciwnikiem będzie zespół z Lubaczowa.