Płomień Morawsko 2:0 (0:0) Pogoń-Sokół Lubaczów
Bramki:
1:0 60` Marek Pajda - as. Kamil Pilch
2:0 90+1` Grzegorz Owarzany - as. Kamil Pilch
Płomień Morawsko: Jakub Sochacki, Mateusz Kuziemko, Łukasz Pajda, Dawid Jasiewicz, Piotr Kuziemko (71` Kamil Skiba), Paweł Szuflita, Kamil Hulak (59` Piotr Pindak), Marek Pajda (88` Szymon Kuźniar), Kamil Pilch, Artur Skiba (75` Bartosz Kurasz), Tomasz Sawa (59` Grzegorz Owarzany)
Pogoń-Sokół Lubaczów: Konrad Łakomy, Mateusz Kędziora, Damian Cisek, Piotr Sopel, Sebastian Zając, Jarosław Roman, Damian Polucha, Radosław Hojdak, Adrian Baran, Patryk Dawidowicz (62` Tomasz Ramian), Rafał Kinach
Kartki żółte: Piotr Kuziemko oraz Mateusz Kędziora
Sędziowali: Leszek Kogut - Tomasz Żurawski, Tomasz Bandrowicz (Przemyśl)
Widzów: ok. 200 osób.
Zawodnik meczu: Kamil Pilch
więcej w rozwinięciu>>>
Przed meczem z Lubaczowem było wiadomo, że goście nastawią się na grę z kontry i tak też się stało. Szczelnie zagrała defensywa gospodarzy w tym meczu, co sprawiło, że Jakub Sochacki nie miał za dużo pracy, gdyż goście oddali łącznie 3 strzały w światło bramki, jednak dwa z nich były po rzutach wolnych z dalekiej odległości, natomiast jeden to strzał po ziemi, który wybronił nasz bramkarz.
Na początku spotkania nikt nie odważył się zaatakować jako pierwszy, dlatego gra toczyła się głównie w środku pola. W 6 minucie Jarosław Roman strzelał z ok. 30 metrów z rzutu wolnego, jednak jego strzał nie mógł zaskoczyć Jakuba Sochackiego. W 8 minucie Kamil Pilch znajdował się w dogodnej pozycji, lecz zamiast strzału chciał podać, jak się okazało decyzja ta była błędna. W 9 minucie po strzale Marka Pajdy musiał interweniować bramkarz, warto dodać, że świetną piłkę do Marka podał Kamil Pilch. W 10 minucie Marek Pajda wrzucał piłkę a swoich sił strzałem z woleja próbował Kamil Hulak, piłka przeleciała jednak nad bramką. W 14 minucie Kamil Pilch strzelał z rzutu wolnego, lecz piłkę zmierzającą w światło bramki tuż pod poprzeczką wybronił z najwyższym trudem Konrad Łakomy, który tego dnia świetnie spisywał się między słupkami. W 18 minucie w polu karnym główkował Tomasz Sawa, lecz bramkarz fenomenalnie interweniował gdyż wybił piłkę zmierzającą w samo okienko bramki. W 20 minucie Kamil Hulak strzelał na bramkę gości, jednak po interwencji jednego z obrońców piłka wyszła za linię końcową boiska. W 24 minucie Płomień przeprowadził groźną kontrę, lecz na szczęście dla gości piłka uderzyła tylko w boczną siatkę. W 39 minucie Kamil Pilch ponownie uderzał z rzutu wolnego i znów interweniował Łakomy, tym razem piłka prześlizgnęła się po poprzeczce po wspomnianej interwencji. W 40 minucie goście przeprowadzili drugą w tym meczu akcję, której strzał zmierzał w światło bramki a mianowicie piłkę dostał Adrian Baran i wbiegł w pole karne, lecz na posterunku czuwał Jakub Sochacki. W 43 minucie po strzale Marka Pajdy znów interweniował bramkarz gości.
Po zmianie stron sytuacji nie było już tak dużo, jak w pierwszej połowie, lecz zobaczyliśmy to, co w piłce najlepsze, czyli bramki. W 57 minucie po strzale Tomka Sawy interweniował Łakomy.W 60 minucie Kamil Pilch posłał prostopadłą piłkę do Marka Pajdy, ten będąc w polu karnym nie dał najmniejszych szans bramkarzowi i wyprowadził Płomień na prowadzenie w tym meczu. W 63 minucie strzelał nasz kapitan - Mateusz Kuziemko, lecz piłka przeleciała tylko obok słupka. W 84 minucie po zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki próbował skierować Kamil Pilch, lecz udanie interweniował jeden z defensorów gości. W tej samej minucie z rzutu wolnego strzelał Hojdak, lecz Kuba Sochacki nie miał problemów z złapaniem tej piłki. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Kamil Pilch podał piłkę do Grzegorza Owarzanego, a ten widząc, że Konrad Łakomy wyszedł z bramki efektownym lobem posłał piłkę do bramki.
Warto dodać, że Płomień jest jedyną drużyną w Okręgówce, która jak na razie nie straciła ani jednej bramki z ciągu trzech pierwszych kolejek w aktualnym sezonie.
W najbliższą sobotę mecz w Stubnie o godzinie 16:30.