Płomień Morawsko - strona nieoficjalna

Sobotni mecz nie należał do tych najłatwiejszych. 

W 4 minucie strzał zza pola karnego oddał Artur Skiba, lecz nie sprawił on trudności bramkarzowi gospodarzy. W 12 minucie po groźnej kontrze gospodarzy ostatnie podanie przeciął Mariusz Pajda. Pierwsza część spotkania nie należała do najciekawszych, Głównie walka o piłkę toczyła się w środkowej strefie boiska. W 40 minucie strzał podobny do tego z 4 minuty oddawał tym razem Kamil Hulak, lecz znów Juszczyński był górą. W 43 minucie Kamil Pilch otrzymał drugą żółtą kartkę co w konsekwencji dało czerwoną. Było wiadomo, że wygrać nie będzie łatwo, dlatego trzeba się maksymalnie skupić w obronie.

Po rozpoczęciu drugiej części gry gospodarze mieli pierwszą akcję w 47 minucie, gdy wychodzący sam na sam Głuszko otrzymał piłkę i pokonał Mariusza Pajdę. W 57 minucie Grzegorz Owarzany mając dobrą okazję do zdobycia bramki przestrzelił wysoko nad poprzeczką. W 61 minucie gospodarze stworzyli niemal kopię sytuacji bramkowej z początku drugiej połowy, lecz tym razem strzał Gołębiowskiego obronił nasz bramkarz. W 70 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Bartosz Kurasz, bramkarza w polu karnym zablokował Piotr Kuziemko a Pajda Łukasz mając przed sobą pustą bramkę strzelił swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Po rozpoczęciu przez gospodarzy po błędzie piłka trafiła do Marka Pajdy, który prostopadłym podaniem uruchomił kapitana - Mateusza Kuziemko, ten wbiegając w pole karne zdecydował się na strzał. Posłał on piłkę po ziemi, a ta przeleciała pod ręką bramkarza. W 75 minucie Grzesiek Owarzany podał do wychodzącego sam na sam Marka Pajdy, ten jednak stracił piłkę po udanej interwencji obrońcy. W 76 minucie wrzutkę z boku boiska przeciął Mariusz Pajda i zapobiegł w ten sposób utracie bramki. W 79 minucie Owarzany wrzucił piłkę do Artura Skiby, ten strzałem na długi róg próbował pokonać bramkarza, lecz Juszczyński zdołał obronić. W 89 minucie Dawid Jasiewicz oddał dobry strzał na bramkę, lecz udanie interweniował po raz kolejny bramkarz gospodarzy. W doliczonym czasie gry Płomień za sprawą Dawida Jasiewicza mógł zadać ostateczny cios, jednak Dawid mając przed sobą pustą bramkę nie trafił czysto w piłkę, czym pozwolił na udaną interwencję Juszczyńskiemu. Po zakończeniu meczu zawodnicy Płomienia mieli się czym cieszyć, bo zadanie mieli ciężkie, pokonać rywala grając w 10. 

W najbliższą sobotę o godzinie 14:00 mecz z Zorzą Zarzecze.

• Komentarzy [0]
• czytano: [795]
• DO