Płomień Morawsko 3:3 (2:2) Błękitni Grzęska
Bramki:
1:0 6` Artur Skiba - po podaniu od Marka Pajdy w zamieszaniu w polu karnym.
1:1 30` Solarz Sławomir - głową po dośrodkowaniu.
1:2 32` Solarz Sławomir - głową po dośrodkowaniu.
2:2 34` Hulak Kamil - dobitka strzału Artura Skiby.
2:3 65` Pieniążek Wojciech - silny strzał pod poprzeczkę z 5m.
3:3 76` Pajda Marek - dobitka strzału Kamila Pilcha.
Płomień Morawsko: Kos Patryk, Kuziemko Mateusz (49` Kuziemko Marcin), Pajda Łukasz, Kuziemko Piotr, Szuflita Paweł, Sawa Tomasz (55` Owarzany Grzegorz), Hulak Kamil, Pilch Kamil, Skiba Artur, Kurasz Bartosz (73` Bacza Cezary), Pajda Marek
Błękitni Grzęska: Rojek Wiktor, Zając Maciej (64` Harpula Konrad), Jędryka Michał, Lasek Przemysław, Maj Kamil, Kyciński Jacek, Krupa Andrzej, Domka Jakub (82` Majcher Grzegorz), Kojder Adrian (71` Jamróg Damian), Solarz Sławomir (74` Hanejko Jakub), Pieniążek Wojciech
Kartki żółte: Szuflita Paweł, Owarzany Grzegorz, Skiba Artur oraz Zając Maciej, Harpula Konrad, Krupa Andrzej, Kojder Adrian
Sędziowali: Kogut Leszek - Małysz Paweł, Kuryś Magdalena (Przemyśl)
Widzów: ok. 200 osób.
więcej w rozwinięciu>>>
Po remisie w Piwodzie przyszedł czas na mecz z Błękitnymi Grzęska. Po pierwszej bramce zbyt wcześnie uwierzyliśmy, ze mecz da się łatwo wygrać, czego konsekwencją była walka o zdobycie na własnym terenie choćby jednego punktu.
Już w trzeciej minucie Płomień mógł zdobyć pierwszą bramkę, jednak uderzenie Kamila Hulaka z dystansu po ziemi wyłapał Wiktor Rojek. W 6 minucie Płomień wykonywał rzut rożny, piłka po zamieszaniu w polu karnym trafiła pod nogi Marka Pajdy, który wycofał ją do Artura Skiby a ten strzałem w długi róg otworzył wynik meczu. Chwilę później wyrównać mógł Solarz, gdy po dośrodkowaniu uderzał na bramkę, jednak w bramce czuwał Patryk Kos. W 18 minucie z 10 metrów uderzał Kamil Pilch i gdyby nie ofiarna interwencja obrońcy to nasz zespół mógłby cieszyć się z drugiej bramki. Minutę później w świetnej okazji znalazł się Marek Pajda, lecz źle przyjął piłkę, która trafiła w ręce bramkarza Błękitnych. W 21 minucie Wojciech Pieniążek popisał się dobrym uderzeniem, które sparował nasz bramkarz. Kilka minut później Marek Pajda znalazł się w idealnej sytuacji, lecz nie sięgnął piłki zagrywanej od Bartosza Kurasza, która zmierzała obok słupka. Szybkie dwie, identyczne akcje stworzyli Błękitni, po których z wyniku 1:0 zrobił się 1:2. Piłkę z boku wrzucał jeden z zawodników Błękitnych a na polu karnym Sławomir Solarz główką wbijał futbolówkę do bramki obok bezradnego bramkarza. Na szczęście przed przerwą bramkę wyrównującą zdobył nasz zespół po tym, jak Artur Skiba uderzył na bramkę a piłkę przed siebie sparował bramkarz Błekitnych. Do piłki podbiegł Kamil Hulak i wpakował futbolówkę do siatki. W 42 i 43 minucie po uderzeniach Artura Skiby i Marka pajdy mogło być już 4:2, lecz w pierwszej sytuacji po rzucie wolnym Wiktor Rojek sparował piłkę przed siebie i wybili ją obrońcy a w kolejnej sytuacji bramkarz bez większych problemów wyłapał strzał Marka.
W drugiej połowie w 53 minucie Kamil Pilch próbował pokonać bramkarza strzałem z dystansu, lecz Wiktor Rojek wyłapał piłkę na raty. Chwilę później w świetnej sytuacji znalazł się Bartosz Kurasz, jednak przy próbie skierowania piłki do siatki główkował niecelnie. W odpowiedzi Błękitni przeprowadzili szybką akcję bokiem boiska skąd poszła wrzutka w pole karne a tam czekał już na piłkę Wojciech Pieniążek, który mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi na udaną interwencję. W 72 minucie Błękitni mogli prowadzić już 4:2, gdyby nie interwencja Patryka Kosa, który sparował piłkę a na dobitkę nie pozwoli Marcin Kuziemko, który zablokował uderzenie zawodnika Błękitnych. W 76 minucie Kamil Pilch po raz kolejny strzelał z dystansu, piłkę sparował Wiktor Rojek a strzałem w długi róg na udaną interwencję nie pozwolił mu już Marek Pajda który wyrównał stan meczu. W 82 minucie Kamil Pilch po raz kolejny uderzał z dystansu i tym razem bramkarz zdołał zbić piłkę na rzut rożny. W końcówce mogliśmy zobaczyć już tylko akcje Płomienia, lecz uderzenia były niecelne lub piłki łapał bramkarz - Wiktor Rojek.
Szkoda straconych punktów, jednak Błękitni zagrali w tym meczu dobrze a w naszej drużynie zawodziła celność, albo zawodnicy grali zbyt indywidualnie i zwlekali z oddaniem strzałów. Ważny jest jednak punkt i to, że zawodnicy w każdy mecz wkładają wiele serca i walki.
Już w najbliższą niedzielę o 17:00 mecz z trzecią drużyną w tabeli - Motorem Grochowce. Zapraszamy!!!