Graniczni Krowica 2:0 (2:0) Płomień Morawsko
Bramki:
1:0 36` Pukas Wojciech - głową.
2:0 41` Chomyszyn Marek - strzał z przed pola karnego w środek bramki.
Graniczni Krowica: Wołczyk Wojciech, Chomyszyn Paweł, Chomyszyn Marek, Furgała Paweł (46` Turthyn Vasyl), Furgała Tomasz, Kowaliszyn Bogdan (46` Terech Karol), Kamiński Wojciech, Nizierski Henryk, Myhal Andrii (90+2` Furgała Marcin), Furgała Grzegorz (78` Furgała Kamil), Pukas Wojciech (72` Kopciuch Andrzej)
Płomień Morawsko: Kos Patryk, Kuziemko Mateusz, Kuziemko Piotr (46` Kuźniar Szymon), Pajda Łukasz, Kuziemko Marcin, Szuflita Paweł (73` Kurasz Bartosz), Kuziemko Łukasz (60` Lorynowicz Patryk), Pilch Kamil, Halwa Łukasz, Skiba Artur
Kartki żółte: Chomyszyn Paweł, Tuthyn Vasyl, Myhal Andrii, Kopciuch Andrzej oraz Kuziemko Piotr, Kuziemko Mateusz, Pilch Kamil, Halwa Łukasz
Sędziowali: Kluz Paweł - Płoskoń Kamil, Szpilka Grzegorz (Przeworsk)
Widzów: ok. 150 osób.
więcej w rozwinięciu>>>
Przegrywamy w Krowicy 0:2 i jest nasza druga wpadka w tym sezonie. Spotkanie rozpoczęliśmy bardzo dobrze, bo gospodarze nie potrafili wyjść z własnej połowy. W 2 minucie Paweł Szuflita uderzał z rzutu wolnego i piłka przeleciała w bliskiej odległości od poprzeczki. Kwadrans później Paweł ponownie uderzał z przed pola karnego, jednak tym razem bramkarz gospodarzy fantastycznie interweniował i sparował piłkę na rzut rożny. W 20 minucie Graniczni oddali pierwszy strzał na bramkę, sprawdzili oni podwójnie naszego bramkarza, jednak nie dał się on zaskoczyć. Bardzo rzadko opisuję jakiś błąd sędziego, ale to co arbiter zrobił wczoraj, to już lekka przesada. W 31 minucie sam na sam z bramkarzem wyszedł Łukasz Halwa, bramkarz wychodząc złapał za nogi Łukasza, który próbował go ominąć w tej sytuacji. Arbiter w tej sytuacji nawet nie użył gwizdka a na dodatek ukarał Łukasza żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego. Po chwili Kamil Pilch uderzał z rzutu wolnego, bramkarz zbił piłkę do boku, tam próbował jeszcze strzelać Tomek Sawa, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. W 36 minucie gospodarze wyprowadzili kontrę, zawodnik dostał piłkę do boku boiska i zagarnął ją sobie ręką, czego oczywiście nie zauważył boczny arbiter i posłał futbolówkę przez pole karne, tam czekał Wojciech Pukas, który skierował ją głową do bramki. Chwilę póżniej ten sam zawodnik mógł ponownie zdobyć bramkę, jednak trafił tylko w boczną siatkę. W 41 minucie Marek Chomyszyn oddał strzał z przed pola karnego po ziemi i piłka wpadła do bramki. Pod koniec pierwszej połowy trafić do siatki próbował jeszcze Kamil Pilch z rzutu wolnego, jednak bramkarz gospodarzy znów ratował swoją drużynę od straty bramki. W przerwie doszło do zmiany, w miejsce Piotrka Kuziemko, który doznał kontuzji zameldował się Szymon Kuźniar, który wrócił do drużyny po długiej przerwie.
Drugą połowę lepiej rozpocząć mogli Graniczni, w 48 minucie zawodnik gospodarzy oddał strzał z przed pola karnego, lecz piłkę bez problemów złapał Patryk Kos. Po chwili z dystansu próbował uderzać Tomek Sawa, lecz piłka przeleciała obok bramki. W 53 minucie nasi zawodnicy przeprowadzili kontrę, podanie przez pole karne posłał Artur Skiba i wykończyć chciał Tomasz Sawa, lecz trafił w słupek. Dziesięć minut później Artur Skiba oddawał strzał z ostrego kąta, lecz znów interweniował bramkarz. Pod koniec meczu, bo w 88 minucie z 10 metrów odbitą piłkę do bramki próbował skierować Łukasz Halwa, lecz niestety przestrzelił i futbolówka przeleciała nad poprzeczką.
Ciężko napisać coś, co może pochwalić naszą drużynę, na pewno lepiej byliśmy przygotowani do tego meczu pod względem technicznym, staraliśmy się grać piłką, lecz to nie wystarczyło na wygranie. Za wynik nie ponosi winy ani sędzia, który nie odgwizdał rzutu karnego, ani stan murawy, który był (trzeba otwarcie powiedzieć) w złym stanie, lecz sami nie wypracowaliśmy sobie kilku klarownych sytuacji, zabrakło zdecydowania i spokoju w naszej grze a chwilami dostosowywaliśmy się do poziomu gry Krowicy, czyli posyłaliśmy długą piłkę do przodu i nic z tego nie wynikało. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i przygotować się do następnego z KS Węgierką, gdzie stawka będzie podwójna - 3 punkty w lidze i awans do ćwierćfinału Okręgowego Pucharu Polski.