Płomień Morawsko 2:1 (1:1) Pogoń-Sokół Lubaczów
Bramki:
0:1 20` Roman Jarosław - strzał do pustej bramki.
1:1 35` Skiba Artur - as. Szuflita Paweł - sam na sam z bramkarzem.
2:1 74` Sawa Tomasz - as. Skiba Artur - dobitka własnego strzału.
Płomień Morawsko: Czyż Maciej, Lorynowicz Patryk (67` Kuziemko Łukasz), Pajda Łukasz, Kuźniar Szymon, Gil Radosław, Kuziemko Piotr, Szuflita Paweł, Skiba Artur, Pajda Marek, Sawa Tomasz, Owarzany Grzegorz (59` Kurasz Bartosz)
Pogoń-Sokół Lubaczów: Łakomy Konrad, Zając Sebastian, Cisek Damian, Tworko Joachim, Czerski Damian (70` Sopel Piotr), Hojdak Jarosław, Polucha Damian (85` Pukas Jakub), Bryk Dariusz (46` Łeski Jakub), Małecki Paweł, Roman Jarosław
Żółte kartki: Gil Radosław
Sędziowali: Rokita Denis - Kuźma Kamil, Kucharski Wacław (Przemyśl)
Widzów: ok. 150 osób.
więcej w rozwinięciu>>>
Płomień przed własną publicznością po raz kolejny dobrze się zaprezentował i tym razem udało się wywalczyć komplet punktów. Tak, jak pisaliśmy kilka dni wcześniej, że na pewno będzie to ciekawe widowisko, to piłkarze nie zawiedli i takie nam zaprezentowali.
Świetną okazję mieli zawodnicy Płomienia, aby wyjść na prowadzenie w 13 minucie. Radek Gil po świetnej akcji był faulowany i arbiter wskazał na wapno. Na wykonanie zdecydował się Artur Skiba i do wykonania tego rzutu karnego można mieć wiele pretensji, gdyż Artek nie trafił nawet w światło bramki. Chwilę później w sytuacji sam na sam z Łakomym znalazł się Grzesiek Owarzany, niestety to bramkarz z Lubaczowa był górą. W 20 minucie goście oddali strzał z dystansu, piłka po koźle sprawiła kłopoty naszemu bramkarzowi i musiał ją zbić, jednak uczynił to przed siebie a nie do boku i okazję wykorzystał Jarosław Roman wbijając piłkę do pustej bramki. Natychmiastowo mógł odpowiedzieć Tomek Sawa, lecz jego strzał z rogu pola karnego pozostawił wiele do życzenia. W 35 minucie Paweł Szuflita posłał prostopadłą piłkę do Artura Skiby i ten stanął oko w oko z bramkarzem, wyczekał na ruch Łakomego i posłał piłkę w krótki róg czym doprowadził do wyrównania. Po chwili dwie świetne okazje mieli goście, najpierw po kombinacyjnej i mogącej się podobać akcji sam na sam z Czyżem znalazł się Roman, na szczęście nasz bramkarz świetnie interweniował w tej sytuacji, chwilę później do pustej bramki nie trafił jeden z zawodników Pogoni-Sokół Lubaczów, przy kolejnej próbie fantastyczną paradą popisał się nasz bramkarz i zbił piłkę zmierzającą w okienko bramki. W końcówce pierwszej połowy swoją okazję miał jeszcze Artur Skiba, piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką.
Druga część spotkania przebiegała zupełnie pod dyktando Płomienia, gdyż goście nie potrafili stworzyć praktycznie żadnej składnej akcji a wszystkie próby ataków rozbijały się na naszej formacji defensywnej. W 52 minucie Paweł Szuflita posłał dokładną piłkę w pole karne z boku boiska, tam z pierwszej piłki uderzał Artur Skiba, jednak piłka przeleciała centymetry obok słupka. Po chwili po dośrodkowaniu Pawła Szuflity Marek Pajda nie trafił do bramki będąc w wybornej sytuacji i mając przed sobą tylko bramkarza. W 74 minucie Artur Skiba podał prostopadłą piłkę do Tomka Sawy, ten poradził sobie z obrońcą myląc go zwodem i oddał strzał mając przed sobą tylko bramkarza, górą był w tej sytuacji Łakomy, lecz z dobitką Tomka już sobie nie poradził i Płomień wyszedł na prowadzenie. W końcówce dobrą okazję miał Marek Pajda, który uderzał z przed pola karnego, jednak niecelnie a w doliczonym czasie gry piłkę głową do siatki próbował skierować Roman, lecz na posterunku czuwał Maciek Czyż.
W przyszłą niedzielę o godzinie 15:00 rozegramy mecz z Sanoczanką Święte.